List gen. Janusza Brochwicz Lewińskiego
Treść
Korzystając z tej chwili pragnę prosić Was: bądźcie dumni z naszego Powstania. Nie słuchajcie tych, którzy próbują pomniejszyć jego znaczenie, albo mówią, żeśmy wpadli w obłęd! Nie słuchajcie tych, którzy odsądzają od czci naszych Dowódców! Myśmy musieli wtedy chwycić za broń!
Oczywiście straty nasze były niezmierne. Nie spodziewaliśmy się takiego morza brutalnej nienawiści i ogromu krwawych zbrodni, popełnianych przez naszych wrogów. Trudno także było wyobrazić sobie rozmiar nikczemnej zdrady naszych sojuszników. Byliśmy przecież wiernym i ofiarnym sojusznikiem Sprzymierzonych, a mimo to w tej, jak sądzę najdłuższej bitwie tej wojny zostaliśmy osamotnieni.
Niech to jednak nikomu nie przesłania faktu, że bez tej naszej walki i naszej ofiary Polska miałaby szansę odrodzić się jako państwo. Planem Stalina było cofnięcie skutków zwycięstwa Polaków roku 1920. To za to upokorzenie tak nas nienawidził. Jednak wobec naszej walki i naszej ofiary ani on, ani pozostali zdrajcy nie mogli tego zrobić. Świat by tego nie przyjął.
Dziękuję Wam za pamięć o nas, młodych sprzed lat, za pamięć naszego pokolenia, które wyjątkowo krwawo zapłaciło za pragnienie wolności. Wasza pamięć przywraca mi nadzieję, że nasza walka nie poszła na marne. Jednak wolności nie otrzymuje się za darmo, wolność żąda ofiary. W czasie pokoju wymaga cywilnego zaangażowania, ale pamiętać trzeba że jest krucha, nie wolno myśleć, że będzie zawsze. Trzeba być gotowym. Więc do Was wołam: CZUWAJCIE!
Janusz Brochwicz Lewiński ps. Gryf VM BEM
gen. bryg. w. st. spocz. Batalion AK Parasol,
Samodzielna Brygada Spadochronowa im. St. Sosabowskiego