Przejdź do treści
Fundacja Przywróćmy Pamięć
Przejdź do stopki

Cmentarz wojenny Janów Lubelski, cz. IX: Ofiary Wielkiej Wojny w janowskiej Księdze Zmarłych (Liber Mortorum).

Treść

 


Cmentarz wojenny Janów Lubelski, cz. IX: Ofiary Wielkiej Wojny w janowskiej Księdze Zmarłych (Liber Mortorum).

Tomasz Nowakowski, płk SG w rez. & Krzysztof Bober

Kiedy 29.12.2023 publikowaliśmy „kompletną" listę poległych i zmarłych żołnierzy austro-węgierskich pochowanych na janowskim cmentarzu wojennym, zaznaczyłem, że pozostaje jeszcze pewna niewielka ilość osób, które pozostają NN. Z drugiej strony, lata badań problematyki strat i cmentarzy wojennych nauczyły mnie, że rozpoczęty proces badawczy takich obiektów jest długotrwały, a z czasem „wypływają" nowe źródła poszerzające naszą wiedzę. Często nasze publikacje spotykają się też z reakcją osób, które dostarczają nam nowych dokumentów. Tak jest i w przypadku Janowa, Kolega Adam Walczak prowadząc poszukiwania w janowskich Księgach Zmarłych, niejako przy okazji natrafił w zapisach z lat 1914-15 dane kilku dalszych osób, które nie pojawiły się w przebadanych dotychczas zasobach dokumentów. Zresztą trzeba tu wspomnieć, że Adam był jedną z osób, która w swoim (dość odległym już) czasie rzuciła hasło, by właśnie to Janów Lubelski przebadać, ze względu na skalę zniszczeń tego obiektu dokonanych tu w II połowie XX wieku, przy cichym przyzwoleniu ówczesnych władz lokalnych i bierności władz wojewódzkich.

Przy okazji: pod ostatnim postem pojawił się odezw z konta FB Muzeum Regionalnego w Janowie, do którego jeszcze 9.05.2023 r. drogą e-mailową zwracałem się z prośbą o włączenie się do kwerend dotyczących losów cmentarza po 1918 r., ale wysłany wówczas e-mail nie doczekał się reakcji. Może więc pracownicy Muzeum zechcieliby przeprowadzić lokalne kwerendy w zasobach swego i innych Muzeów działających w Janowie Lubelskim, jak też w innych lokalnych instytucji (w rodzaju np. wydziału ksiąg wieczystych, rejestru gruntów) pod kątem wszelkich dokumentów, a zwłaszcza zdjęć, materiału kartograficznego czy też zabytków związanych z cmentarzem z okresu 1919-1993. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że w okresie II RP na cmentarzu wojennym odbywały się jakieś uroczystości, z których zachowały się zdjęcia pokazujące wygląd obiektu, takie zdarzenie miało też miejsce w 1993 r. Bo warto to uczynić, biorąc pod uwagę, co dotychczas udało nam się na temat janowskiego cmentarza wojennego ustalić. Marzy się nam też by na wzór Gminy Jastków, lokalne władze włożyły choć trochę wysiłku w utrzymanie w godnym stanie cmentarza wojennego znajdującego się na ich terenie, w końcu na zadania tego rodzaju przysługują dotacje od Wojewody, można też na nie pozyskiwać środki z innych źródeł, w tym z innych państw Unii Europejskiej.

Ale ad rem: dla badania historii każdego cmentarza badanie Liber Mortorum jest jednym z podstawowych zabiegów. Co prawda dla cmentarzy wojennych, nie jest to zabieg podstawowy, a jedynie pomocniczy, ale badanie takie jest niezastąpione, zawłaszcza dla okresów kiedy dana miejscowość znalazła się na zapleczu którejś ze stron konfliktu i nie pozostawała pod zarządem wojskowym. Dotyczy to też kwestii związanych z wyznaniem poległych/zmarłych, bo poległych z zasady starano się pochować na cmentarzu odpowiedniej konfesji. Po raz pierwszy zastosowałem takie badania podczas prac nad cmentarzami Dolnego Nadsania (bliżej o tym w: Nekropolie Wielkiej Wojny nad Wisłą i Sanem, wyd. w 2019 nakł. Muzeum Regionalnego w Stalowej Woli). Pozwoliło to na identyfikację poległych i zmarłych po każdorazowym opuszczeniu tego terenu przez wojska austro-węgierskie czy też danych osób pochowanych przy udziale duchowieństwa miejscowych parafii.

Podobnie jest w przypadku Janowa Lub. – miejscowa parafia rzymsko-katolicka brała udział wraz z pracownikami janowskiego magistratu w pochówkach żołnierzy austro-węgierskich, jacy umierali w tutejszym szpitalu i co do których istniała pewność, że byli wyznania katolickiego. Najwcześniejszy taki przypadek miał miejsce jeszcze 17.08.1914, a więc na krótko przed zajęciem Janowa Lub. przez oddziały 1 Armii gen. Dankla. Dotyczył on kawalerzysty z kuk DR 4, wchodzącego w skład 9 Dywizji Kawalerii. W myśl planów austro-węgierskich, ta ostatnia miała prowadzić działania rozpoznawcze z rejonu Niska w kierunku na Lublin stanowiący cel ofensywy. Zatem Drag. Blumelhuber był ofiarą którejś z potyczek z rosyjską kawalerią, do jakich doszło w pierwszej połowie sierpnia 1914 r. w rejonie Lasów Janowskich, w której został ranny i zabrany przez Rosjan do janowskiego szpitala. Co do kolejnych 4 żołnierzy austro-węgierskich, chodzi o osoby które zostały ranne już po 20 sierpnia i ewakuowane do tutejszych szpitali polowych. W przypadku ciężkich ran ze względów medycznych nie podejmowano ich dalszej ewakuacji na głębokie tyły, a jeśli ogólna sytuacja zmuszała własne wojska do wycofania, takich pacjentów pozostawiano na miejscu, zapewniając im nadzór jedynie minimalnego personelu medycznego, trafiającego potem do nieprzyjacielskiej niewoli. Biorąc te okoliczności pod uwagę, może zaskoczyć jak wiele szczegółowych danych zapisano sporządzając akty zgonu 2 spośród tych żołnierzy. To w sumie może dziwić, bo poddani rosyjskiego cara nie byli w końcu świadomi przepisów i nomenklatury obowiązujących w armii austro-węgierskiej, inaczej niż miało to miejsce na terenie Galicji.

Ponadto jesienią 1914 r. w rejonie Jonaków należących do wsi Ruda, znaleziono NN. poległego żołnierza austro-węgierskiego. Znaleziony przy nim medalik z wizerunkiem M. Boskiej (Częstochowskiej?) wraz z wyrytym na odwrocie imieniem i nazwiskiem Józef Rużycki (? kwestia transkrypcji, bo nazwisko zapisano cyrylicą), mógł wskazywać na pochodzenie z Galicji, faktycznie było to nazwisko występujące dość często wśród żołnierzy kuk IR 40 i 90.

W roku 1915 odnotowano zgon 2 żołnierzy w miejscowym szpitalu. W jednym przypadku chodziło o rannego jeńca austro-węgierskiego, drugi przypadek dotyczył zaś starszego żołnierza rosyjskiego Pospolitego Ruszenia, który zapewne był wyznania katolickiego. Próbowałem odnaleźć go w „imiennych spiskach potier" zachowanych w RGWIA, ale bez rezultatu.

Na wojenne tragedie wskazuje również jeden zapis dotyczący osoby cywilnej pochodzącej z Brandwicy którą z obrażeniami przywieziono w końcu października do miejscowego szpitala, gdzie dokonała żywota.

A oto lista żołnierzy(innych osób) ustalonych w oparciu o janowską Liber Mortorum, pochowanych pierwotnie na cmentarzu parafialnym, których dane nie znalazły się potem w dokumentacji Kriegsgräberabteilung Janów.

Bartoszewicz Stanisław, Sapp., kuk SB 6,*1887(8?), +13.06.1915, w szpitalu
Blumelhuber Rudolf, Drag., kuk DR 4, *?, +17.08.1914, w szpitalu
Giupl Adolf, Inft.(?), armia austro-węgierska, *1880, +30.09.1914, w szpitalu
Kuksin Ludwik, kpr., 18 Drużyna Posp.Ruszenia, *1873 Pod(g)leby, Czerkasy, +20.06.1915, w szpitalu
Neumay(e)r Jan, Inft(?), armia austro-węgierska, *1880, +31.08.1914, w szpitalu
Śpiewak Stefan, Inft. kuk IR 40, *1889 Tarnów, +30.09.1914, w szpitalu (VL v 12.10.1914 als verw.),

Zatwardnicki Stefan, ERInft., kk LIR 18, *1882, +25.09.1914, w szpitalu.

Ponadto Księga Zmarłych zawiera informację o NN. żołnierzu austro-węgierskim, lat ok. 30, znalezionym dzień wcześniej w zagajniku obok osiedla Jonaki (część wsi Ruda), a zgłoszonym przez sołtysa wsi Ruda w dniu 16.10.1914, wg napisu na medaliku z wyobrażeniem Matki Boskiej, mógł to być „Józef Ruż(i?/y?)cki" .

Kolejną, tym razem cywilną, ofiarą działań wojennych był Adolf Kołodziej z Brandwicy, pow. tarnobrzeski, zmarły 2.11.1914 w szpitalu janowskim z odniesionych obrażeń.

Tym samym z dużym prawdopodobieństwem możemy przyjąć, że jeśli chodzi o poległych i zmarłych w Janowie Lubelskim żołnierzy austro-węgierskich, liczba NN. zmalała do jednej osoby.

Nie da się tego powiedzieć o żołnierzach armii rosyjskiej - jak wskazałem w poprzednim poście z 29.12.2023, póki co (295 – 7) tj. 288 żołnierzy armii rosyjskiej pozostanie NN. O ile nie znajdą się nowe dokumenty pozwalające na ich identyfikację, to zapewne takimi pozostaną, choć z biegiem czasu da się może tą liczbę nieco zredukować.

Na koniec jeszcze nieco o planach na 2024 r.: jak ustaliliśmy z Yurijem Fatułą, będę chciał przedstawić kolejne wspólne opracowania dotyczące Karpat, rzecz jasna również ich wschodniej części - w szczególności tam gdzie sytuacja w zakresie uporządkowania pobojowiska nie odbiega od tego co ma miejsce w rejonie Many(i)łowej w Bieszczadach. Co do innych regionów będziemy w naszym zespole kontynuować prace nad obiektami cmentarzy wojennych na Lubelszczyźnie, wstępnie wytypowaliśmy do tego 2 obiekty, rzecz jasna proces badawczy pochłonie znowu sporo czasu, więc na wyniki przyjdzie trochę poczekać.

43371