Przejdź do treści
Fundacja Przywróćmy Pamięć
Przejdź do stopki

Postępy przy tworzeniu wirtualnego cmentarza wojennego w Rozwadowie – Stalowej Woli

Postępy przy tworzeniu wirtualnego cmentarza wojennego w Rozwadowie – Stalowej Woli

Treść


 

Tomasz Nowakowski, płk SG w rez.


 Rozpoczęta przez nas wiosną 2020 roku akcja tworzenia wirtualnego cmentarza wojennego zaczęła przynosić wymierne efekty. Wiele osób, zwłaszcza z  Włoch, Austrii, Czech wsparło nas różnymi materiałami. Równie cenne dokumenty otrzymujemy z kraju. Szczególnie ciekawe źródła przekazał nam ostatnio SlawkoKulač. Otóż podczas kwerend w Kriegsarchiv natrafił on na duplikaty ksiąg zgonów za sierpień 1914 r.  austro-węgierskiego duszpasterstwa wojskowego.

Te które dotyczą naszego cmentarza, pochodzą z zasobów po Feldsuperioracie przy Komendzie Etapów 1 Armii, pośród nich były księgi zgonów prowadzone przez Antona Březinę, kapelana Ruchomego Szpitala Rezerwowego nr 2/10.  Dostarczają one informacji o pacjentach tegoż szpitala zmarłych i pochowanych w Rozwadowie w ostatnich dniach sierpnia 1914 r. Skądinąd jest to wspaniałe źródło odnoście obowiązujących ówcześnie wojskowych procedur, pozwalające również na poznanie personelu medycznego służącego w tej jednostce.

Na początek pewne sprostowanie: pośród pacjentów szpitala nr 2/10 znajdował się rezerwista Jan Curzydło, zmarły 29.08.1914 r. na dezynterię. Podczas opracowania tabeli do publikowanej monografii cmentarzy wojennych b. pow. tarnobrzeskiego, opierałem się o Kartę Katastralną, gdzie zapisano, że chodziło o żołnierza z  „ReitSch 4”. W 1914 r. skrótem tym oznaczano (a i jeszcze do maja 1917 roku!) tyrolskich strzelców konnych, stąd w tabeli wskazałem na tą jednostkę, a stopień wojskowy Curzydły określiłem  jako  ResSch. Tymczasem rzecz ma się trochę inaczej.

Cytowany dokument  przedstawia to następująco: LandwehrUlanen Regiment nr 4! A zatem w istocie chodziło o ułana z kawalerii dywizyjnej którejś dywizji piechoty, podległych dowódcy 1 Armii. Skąd więc ta rozbieżność? A dlatego że, opracowujący w latach 1917 -18 kartę katastralną żołnierze Landsturmu z przemyskiej Inspekcji Grobów Wojennych posługiwali się obowiązującą od maja 1917 roku nomenklaturą, wg której wszystkie pułki piechoty i kawalerii Landwehry nazywano jednolicie „strzeleckimi”.

Dzięki wspomnianemu dokumentowi możliwe jest również zidentyfikowanie nieznanych dotychczas żołnierzy zmarłych przed 1 września 1914 r. w Rozwadowie Byli to:

Inft. Albert Zintler, szeregowy oddziału ckm (MGA I) z k.k. LIR 15. Urodzony w 1890 roku w Heřmanowicach na Śląsku Morawskim, trafił do szpitala nr 2/10 z raną postrzałową, wskutek czego zmarł 30.08. 1914. Wykazano go jako rannego na VL 20 z 5 października 1914 r., co było poniekąd zgodne ze stanem wiedzy macierzystej jednostki, która przecież ewakuowała go do szpitala. Z 6 kompani tego samego pułku, pochodził również szer. rez. Josef Reinold, urodzony w 1884 r. w okolicach Jesionika (ówczesne Freiwaldau). Zmarł także 30 sierpnia, gdy w ranę postrzałową wdała się zgorzel.

Kan. Josef Seidler z 2 baterii 1 dywizjonu haubic ciężkich (SchHbDion Nr 1) zachorował na dyzenterię . Urodzony w 1890 r. w  miejscowości Litovel niedaleko Ołomuńca, zmarł 29 sierpnia 1914 r.

Ofiarą dyzenterii padł 31 sierpnia 1914 r. również Drag. Johann Fischer, służący w  6 szwadronie  3 pułku dragonów (DR 3), urodzony w 1892 r. w Sengentenbergu w powiecie Krems w Dolnej Austrii.

Oczywistym jest, że pośród wykazanych w dokumencie żołnierzy, nie mogło zabraknąć kolejnych osób pochodzenia polskiego, byli to:

Res. Inft. Józef Lelito, z 2 kompanii nowosądeckiego c. i k. 20 pp „Cwancygierów od Matki Boskiej”,  urodzony w 1891 w Nawojówce koło Nowego Sącza, zmarły 31 sierpnia 1914 roku,

Res. Inft. Jan Sitko, z 6 kompanii c.k. 32 pp Obrony Krajowej „Nowy Sącz”, urodzony w 1888 w Łazach pod Bochnią, zmarły w wyniku zapalenia otrzewnej 31 sierpnia 1914 r.

Wszystkich wyżej wymienionych pogrzebano na parceli obok cmentarza parafialnego w dniu 30 i 31 sierpnia 1914 roku.

Ten krótki tekst poświęcony zawartości wojskowego Rejestru Zmarłych z 1914 r., pozwala postawić tezę, że niemal wszystkich poległych lub zmarłych w sierpniu 1914 pochowanych w Rozwadowie, da się zidentyfikować w najbliższej przyszłości. Nie da się tego jednak zrobić w odniesieniu do rannych żołnierzy armii rosyjskiej wziętych do niewoli podczas walk pod Kraśnikiem i ewakuowanych do rozwadowskich szpitali polowych – na razie nic mi nie wiadomo czy dane tych zmarłych odnotowano w ogóle w jakichś źródłach.  Trzeba jednak pamiętać, że większość mogił poległych i zmarłych w pierwszym miesiącu Wielkiej Wojny zostało zlikwidowanych w wyniku bezprawnej działalności, co najmniej dwu rozwadowskich proboszczów: Ziemiańskiego i Paji, w latach 1963-1976. Warto bowiem przypomnieć, że cmentarze wojenne podlegały, tak wtedy jak i dziś ochronie prawnej  z mocy ustawy o cmentarzach i grobach wojennych z 1933 roku.  Aż prosi się komentarz: jakaż konsekwencja w działaniu rozwadowskiego duchowieństwa parafialnego - dzisiejszy proboszcz wprawdzie nie usiłuje likwidować cmentarza wojennego, ale swym postępowaniem od paru lat uniemożliwia przywrócenie go do należytego stanu!

Kolejnym wątkiem, jaki pojawił się dzięki współpracy wielu z Was, była publikacja wizerunku jednego z oficerów rosyjskich pochowanych w maju 1915 w Rozwadowie.  Zainspirowało mnie to do dalszych  poszukiwań, nakierowanych konkretnie  na jednego z poległych uczestników tzw. bitwy rozwadowskiej sprzed 106 lat: kapitana Mikołaja Mikołajewicza Owsiannikowa. Opis  wydarzeń, które doprowadziły do jego śmierci możecie znaleźć również na naszej stronie www: : http://www.przywrocmypamiec.pl/pl/78892/169057/Cmentarz_wojenny_w_102_rocznice_walk_o_Rozwadow_w_1914_r.html oraz  ; http://www.przywrocmypamiec.pl/pl/78892/183023/Wspomnienie_1_listopada_1914_roku-apogeum_jesiennych_walk_o_Rozwadow.html , lub w najpełniejszej wersji, w monografii „Nekropolie Wielkiej Wojny nad Wisłą i Sanem”. Kpt Owsiannikow urodził się  w Rosji (właściwej) w 1868 roku, jego kariera wojskowa przebiegała wyjątkowo powoli, bo dopiero w początkach 1909 r. awansował do stopnia sztabskapitana. W chwili awansu był przydzielony do 248 Ostaszkowskiego rezerwowego batalionu piechoty. Na przełomie 1913 i 14 r.  otrzymał awans na kapitana wraz z przydziałem od maja t.r. do 182 Grochowskiego pp. Wraz z nim wyruszył w składzie 46 Dywizji Piechoty na wojnę. W wyniku strat w korpusie oficerskim pułku szybko awansował na dowódcę I batalionu (w niektórych źródłach znalazłem informację, że w październiku 1914 miał dowodzić II baonem). Poległ rankiem 1 listopada 1914 r. kiedy prowadził atak 182 pp, na uchwyconym krótko po północy przyczółku pomiędzy Karnatami a Posaniem. Wg raportu d-cy pułku skierowanego do gen.lejt.Dołgowa, nastąpiło to ok. godz. 7.30, już po przełamaniu pierwszej linii obrony przebiegającej wzdłuż wału przeciwpowodziowego nad Sanem. Trochę inaczej przedstawia to rozkaz imperatorski o odznaczeniu Orderem Św. Jerzego IV Kl.  (WysoczajszijePrikazy z 1.06.1915 r. - data starego stylu!): „ za to, że podczas ataku na umocnione pozycje miedzy wsiami Karnaty a Posanie nad rzeką San, jaki miał miejsce nocą z 18 na 19 października 1914 r., szedł na czele swego batalionu i jako pierwszy wtargnął do okopów nieprzyjacielskich na wale, gdzie poległ”. Oznaczałoby to jednak, że Owsiannikow poległ już w pierwszej fazie ataku, a więc jeszcze między 5.00 a 6.00. Wiadomo, że w drugiej połowie dnia 1 listopada Tyrolczycy wykorzystując wziętych wcześniej licznych jeńców rosyjskich podjęli wysiłek częściowego uporządkowania pobojowiska – poległych zniesiono głównie do przygotowanego już parę dni wcześniej dołu, który oznaczono później jako grób masowy nr 281. Pośród 72 pochowanych tam żołnierzy znalazło się również 9 NN żołnierzy rosyjskich, obok znalazła się pojedyncza mogiła, w której pochowano tego samego dnia NN żołnierza  rosyjskiego. Zapewne w jednym z tych dwu miejsc spoczęły szczątki kpt. Owsiannikowa. Brak dokumentu wskazującego bezpośrednio na jego pochówek wynikł zapewne z ogólnej sytuacji, istnieje jednak poszlaka w postaci zdjęcia z lipca 1915 r., wykonanego przez jednego z żołnierzy 47 DP Rez. Widać na nim aż 3 znacznych rozmiarów i staranniej wykonane krzyże typu wschodniego, oznaczające bez wątpienia pochówki oficerów rosyjskich.

 

43476