Nowa książka nawiązująca do Wielkiej Wojny
Treść
Po kilku latach prac rozpoczętych z inicjatywy płk SG rez. Tomasza Nowakowskiego w czerwcu ukaże się nakładem Muzeum Regionalnego w Stalowej Woli monumentalna praca „Nekropolie Wielkiej Wojny nad Wisłą i Sanem”, prezentująca wyniki badań historyczno-wojskowych z lat 2015 – 2018. Zawarto w niej 8 obszernych artykułów poświęconych wydarzeniom jakie doprowadziły do powstania w naszym regionie licznych cmentarzy, omówiono dzieje powstania, rozwoju (i zaniku niektórych) 22 cmentarzy wojennych jakie cesarska i królewska Inspekcja Grobów Wojennych z Przemyśla założyła w latach 1914-18 na terenie ówczesnego powiatu tarnobrzeskiego. Co również istotne, zbadano na tyle, ile było to możliwe dalsze dzieje wszystkich opisanych obiektów po dzień dzisiejszy oraz rozwój instytucjonalnej opieki nad cmentarzami wojennymi w II Rzeczypospolitej. Nie zabrakło omówienia zbiorów związanych z Wielką Wojną 1914-18, znajdujących się w Muzeum Regionalnym oraz próby zarysowania zagadnień związanych z tzw. sztuką sepulkralną, choć w naszym regionie ze względu na niski budżet Inspekcji Grobów Wojennych, sięgnięto jedynie po najprostsze środki artystyczne. Czytelnik znajdzie również omówienie prac archeologicznych prowadzonych na niektórych cmentarzach wojennych w szeroko rozumianym regionie.
Ze względów dokumentacyjnych równie ważna jest druga część pracy, obejmująca 80 stron wykazów poległych żołnierzy armii austro-węgierskiej i rosyjskiej pochowanych w 22 obiektach powiatu tarnobrzeskiego. Oczywiście dane dotyczące żołnierzy rosyjskich są nadzwyczaj skromne, bo oparto się głównie o źródła austro-węgierskie, zostawia to jednak pole do dalszych badań w oparciu o archiwalia rosyjskie.
Listy poległych i pochowanych żołnierzy zostają po raz pierwszy upublicznione, pokazując nam, że nie byli to jacyś bezimienni „nieznani” żołnierze, a zwykli ludzie, tacy jak my, mający swych bliskich czy własne rodziny, a ich wojenna śmierć dotknęła głęboko wiele osób. Może to właśnie pozwoli na zmianę powszechnego nastawienia do cmentarzy wojennych?
Co prawda jest wiele gmin, gdzie w sposób wręcz modelowy podchodzi się do utrzymania takich obiektów (np. Zaleszany), zaczął się proces zmierzający do rekonstrukcji niektórych z nich (Stalowa Wola – Rozwadów), można by wskazać jeszcze inne tego rodzaju inicjatywy, ale nadal potrzebna jest zmiana w sposobie postrzegania tych spraw. Z tych względów inicjator badań i opublikowania ich wyników płk SG rez. T. Nowakowski liczy, że publikacja ułatwi podejmowanie lokalnych inicjatyw polegających na uporządkowaniu cmentarzy wojennych i umieszczenia na nich informacji o pochowanych na nich żołnierzach.
Całość jest bogato ilustrowana zdjęciami z epoki i współczesnymi, planami cmentarzy, mapami obrazującymi wydarzenia historycznymi, ułatwiającymi czytelnikowi poznanie realiów epoki.
W skali kraju (a może i nawet Europy) jest to wydawnictwo bezprecedensowe – omawia bowiem całościowo zagadnienie cmentarzy wojennych, ich powstawania i dalszego utrzymania w skali regionu, wyznaczonego obszarem dawnego powiatu tarnobrzeskiego. Z całą pewnością w Polsce nie da się znaleźć nic porównywalnego, jakkolwiek problematykę tą poruszało już wielu badaczy. Tu stwierdzić wypada jedynie, że dotychczasowe prace tego rodzaju albo powstawały w oparciu o wąską bazę źródłową (jak np. w skądinąd znakomitym opracowaniu dotyczącym cmentarzy wojennych Oddziału Grobów Wojennych w Krakowie, wykorzystującą jednakże tylko zasoby archiwów krakowskich) czy wręcz o inwentaryzację zachowanych obiektów.
Praca została wydana na wysokim poziomie edytorskim, w sztywnych okładkach i wyważonej szacie graficznej, odpowiedniej do tematyki, teksty napisano przystępnym językiem, jakkolwiek zachowano w nich system przypisów odsyłających do źródeł.
Na koniec jeszcze fragment z przedmowy autorstwa płk. SG rez. T. Nowakowskiego:
„Rozpoczynając prace zakładaliśmy wykorzystanie w pierwszej kolejności zasobów krakowskiego Archiwum Narodowego, sandomierskiego Oddziału Archiwum Państwowego w Kielcach i przemyskiego Oddziału Archiwum Państwowego w Rzeszowie. Rychło okazało się niezbędne rozszerzenie kwerend o inne archiwa, zwłaszcza warszawskie Archiwum Akt Nowych, ale także rozmaitych instytucji w rodzaju sądów rejonowych, urzędów stanu cywilnego, ewidencji gruntów. Nieocenionym źródłem okazały się zapiski prowadzone przez proboszczów w parafialnych Księgach Zmarłych, (…). Skierowaliśmy się również do austriackiego Archiwum Państwowego – Archiwum Wojennego, gdzie zachowała się w miarę kompletna dokumentacja cmentarzy wojennych zakładanych przez Inspekcję Grobów Wojennych w Przemyślu (…). W zakresie ewidencji poległych przejrzeliśmy również archiwalia czeskie, a pod kątem dokumentacji działań bojowych również archiwalia węgierskie.
Dla zagadnienia cenny okazał się zbiór prasy, ukazującej się w latach 1914-1938 w Cesarstwie Austro-Węgierskim, a potem w Republice Austriackiej. Jego podstawę stanowią urzędowe Listy Strat oraz Wiadomości o Rannych i Chorych. Olbrzymią ilość informacji o poległych przynosiła również prasa codzienna, zwłaszcza lokalna, publikująca nekrologi i wspomnienia o poległych w Galicji członków tych społeczności. Zakres informacji odnoszący się do badanej tematyki, jaki był możliwy do uzyskania w ten sposób, przekroczył nasze oczekiwania. (…)Znacznie trudniejszym okazało się prześledzenie dziejów cmentarzy w II Rzeczypospolitej. Najpełniejszy zbiór dotyczący tego zagadnienia jest w krakowskim Archiwum Narodowym, ale obejmuje on tylko dokumenty zlikwidowanego na pocz. 1922 r. Wojskowego Urzędu Opieki nad Grobami Wojennymi. Wraz z przejęciem tych spraw przez administrację państwową działania z tego zakresu przeszły do urzędów wojewódzkich i starostw powiatowych. Ponieważ powiat tarnobrzeski należał do województwa lwowskiego, utrudnia to dotarcie do wielu dokumentów. (…) Zostawia jednak potencjalną możliwość rozszerzenia badań przy wykorzystaniu archiwów w Republice Ukraińskiej, o ile tylko takie źródła się zachowały.
Dzieje cmentarzy wojennych na ziemi tarnobrzeskiej w okresie 1945-76 można było prześledzić w oparciu o zasoby Archiwów Państwowych w Kielcach (O/Sandomierz) i w Rzeszowie (O/Przemyśl). Niestety, dokumenty dotyczące czasów najnowszych nadal pozostają w archiwach urzędów, co powodowało problemy z dostępem. Dla tego okresu pewną pomoc stanowiła analiza prasy regionalnej.
Osiągnięcie prezentowanych w książce rezultatów było możliwe dzięki pracy zespołowej i nowoczesnym technologiom. Każdy z nas, znajdując istotne dokumenty wykonywał ich skany lub zdjęcia. Dzięki współczesnym technikom transmisji danych dostęp do nich niemal natychmiast uzyskiwał cały zespół. Taka forma utrwalania źródeł pozwalała też na zastosowanie metod elektronicznego przetwarzania – w tym sensie monografia stała się znakiem naszych czasów. Jednocześnie okazało się, że niektóre instytucje i archiwa udostępniają część swych zbiorów w formie zdigitalizowanej, co było dla nas znakomitym ułatwieniem. Trzeba stwierdzić, że analiza i opracowanie takich ilości informacji, przy zastosowaniu tradycyjnych metod pochłonęłaby zdecydowanie więcej czasu. Istotną rolę podczas prac odegrała także możliwość natychmiastowej i nieograniczonej konsultacji w ramach zespołu.”
Stowarzyszenie Klub Miłośników Dawnych Militariów Polskich
http://skmdmp.pl/
Fot. Muzeum Regionalne w Stalowej Woli