Kolejna tajemnica rozwadowskiego cmentarza wojennego odsłonięta
Treść
Ten rok przyniósł pierwsze wymierne efekty w realizacji celów, jakie postawiliśmy sobie w odniesieniu do cmentarza wojennego. Nasze starania o wsparcie odnowy nekropolii, skierowane do podmiotów które z mocy prawa są zobowiązane lub mogą sprawować w imieniu państwa opiekę nad tego rodzaju obiektami, doprowadziły do przyznania przez Wojewodę Podkarpackiego dotacji na proponowane przez nas przedsięwzięcia. Wiązało się to z koniecznością przygotowania materiałów informacyjnych o cmentarzu wojennym oraz listy poległych, teksty te wymagają bowiem akceptacji przez Wojewodę. Ostateczne szczegóły oraz plany dalszych działań ustalono na spotkaniu jakie w lipcu tego roku odbyli przedstawiciele władz miasta, Fundacji i Urzędu Wojewódzkiego, a efekty części podjętych wtedy ustaleń możecie obejrzeć od 1 listopada na terenie nekropolii.
Szczególnie gorący był dla mnie okres października, kiedy to we współpracy z wykonawcą postawionych tablic przygotowane wcześniej teksty, lista poległych i zdjęcia przybierały ostateczną formę. Ponieważ równolegle, przez ostatnie dwa i pół roku, prowadziłem razem z koleżankami i kolegami z naszego Zespołu szeroko zakrojone badania archiwalne, wspomniane działanie było tylko ich ukoronowaniem.
Tu dygresja: szkoda, że korzystając z obchodzonej hucznie 100-nej rocznicy Odzyskania Niepodległości zabrakło woli wydania całościowej monografii cmentarzy wojennych byłego powiatu tarnobrzeskiego, opartej o wyniki naszych prac, no cóż pewnie jeszcze poczeka... Szkoda podwójna, bo ta publikacja miałaby nieprzemijającą wartość poznawczą, podnosząc trwale prestiż wydawcy.
Stara prawda w badaniach historycznych się potwierdza - powrót do prymarnych źródeł pozwala na jeszcze niejedno odkrycie i tak przy okazji prac redakcyjnych nad tablicami na cmentarz wojenny wyjaśniłem wreszcie pewną tajemnicę.
Zaczęło się to banalnie: przedstawiciel Wykonawcy poprosił o lepszej jakości zdjęcia, co starałem się załatwić niezwłocznie. Prosiłem przy tym Koleżankę Anetę o powtórne zeskanowanie w lepszej rozdzielczości obu pocztówek pokazujących początkowy stan cmentarza w 1915 i 1916 roku. Kiedy już po zakończeniu prac redakcyjnych miałem wreszcie okazję obejrzeć obie pocztówki(teraz już w 600 dpi), dostrzegłem, że daje to możliwość odczytania napisów i prawidłowego opisu obiektów, jakie umieszczono na postumencie centralnego krzyża – pomnika, postawionego jesienią 1915 przez oddziały etapowe c. i k. 4 Armii, pośrodku działki K. Jarosza zajętej na pochówki wojenne. Dotychczas przyjmowaliśmy bowiem że były to tabliczki z nazwami pól bitewnych i ich datami. Okazało się jednak, że są to tabliczki z krzyży z niektórych mogił przenoszonych w okresie października – grudnia 1915 roku. Tabliczki te miały charakterystyczny trójkątny daszek z dwu deszczułek, mający osłaniać je od opadów.
Cztery z nich dają się odczytać:
Cerey Marto – szeregowy z 11 kompanii k.u.k. IR 62, ur. w 1889 r. Zmarł 4.08.1915 r w 11 Szpitalu Rezerwowym w wyniku zakażenia jakie wdało się w ranę barku, pochowano go następnego dnia przy udziale księdza z rozwadowskiej parafii. Na liście umieszczonej na tablicach możecie go znaleźć pod nr 74.
Kuchar Iwan – szeregowy rezerwy zapasowej k.u.k. IR, zmarły również 4 sierpnia 1915, na liście figuruje pod nr 287
Miač Milo – szeregowy b.h. IR 4, zmarły w wyniku rany głowy w Szpitalu Polowym 6/9 w dniu 2 sierpnia 1915 r., na liście figuruje pod nr 370.
Na czwartej tabliczce daje się odczytać imię i nazwisko Anton Gałka (Całka), niestety osoba taka nie figuruje na zestawionej przeze mnie liście, zaś próba odszukania żołnierza na urzędowych listach Strat lub Rannych i Chorych nie dała rezultatu. Pozostaje mieć nadzieję że kiedyś natrafię na dokumenty dotyczące takiej osoby.
Przy okazji podaję nieco informacji dotyczących wspomnianego przy okazji c. i k. 11 Wojskowego Szpitala Rezerwowego. Został on zorganizowany przez służby sanitarne wiedeńskiego II Okręgu Korpusu po ogłoszeniu mobilizacji w czerwcu 1914 roku. Personel medyczny stanowili głównie wiedeńscy lekarze cywilni powołani do służby wojskowej, w tym znany chirurg prof. dr. Hans Spitzy. Szpital początkowo miał siedzibę w zajętych budynkach szkolnych w II Dzielnicy Wiednia, a z początkiem 1915 przeniesiono go do innych obiektów w V Dzielnicy. Specjalizowano się tu w leczeniu ran i uszkodzeń kończyn, jednak ze względu na dużą ilość rannych którzy jednocześnie byli zakaźnie chorzy, w szpitalu prowadzono odrębny oddział zakaźny.
Po rozpoczęciu ofensywy tarnowsko – gorlickiej zadecydowano o przesunięciu szpitala bliżej frontu i w drugiej połowie czerwca 1915 roku rozwinięto go początkowo jako Improwizowany 11 Szpital Rezerwowy w Tarnowie, skąd następnie w końcu lipca przeniesiono go do Rozwadowa, gdzie pozostał do około połowy września, skąd wysłano go do Piotrkowa Trybunalskiego. W okresie prawie dwumiesięcznego funkcjonowania w Rozwadowie w szpitalu leczono co najmniej 30 rannych i chorych zakaźnie żołnierzy, z których co najmniej 6 znalazło miejsce ostatniego spoczynku na naszym cmentarzu.
Tomasz Nowakowski, płk SG rez.