Przejdź do treści
Fundacja Przywróćmy Pamięć
Przejdź do stopki

Cmentarz wojenny w Rozwadowie w okresie II Rzeczypospolitej (1918-1939)

Treść


Tomasz Nowakowski, płk SG rez.

 

Zastrzeżenie o prawach autorskich:
Wykorzystanie możliwe za podaniem źródła(strony www) i autora.

 

Podczas wykładu poświęconego wojennej nekropoli rozwadowskiej, jaki wygłosiłem w dniu 17  kwietnia 2016 r. w Muzeum Regionalnym w Stalowej Woli (https://www.youtube.com/watch?v=H5k16Y-KfF8), postulowałem m.in. konieczność zbadania dziejów cmentarza po 1918 r., stawiając przy tym hipotezę, że właśnie tu mogły być przenoszone likwidowane cmentarze wojenne z bliższej i dalszej okolicy. W badanie tego zagadnienia zaangażowała się na różne sposoby grupa miłośników historii naszego regionu, nie wspominając o tych, którzy wspomagali w inny sposób nasze działania.

            Kolega Witold Adamski podjął się przeprowadzenia rekonesansu terenowego do jednego z takich cmentarzy wojennych - w Jastkowicach. Jego niewielkie rozmiary i położenie sugerowały bowiem, że w pierwszej kolejności mógł on zostać przeniesiony. W Jastkowicach, mimo  rozmów z wieloma mieszkańcami okazało się, że nikt z rozmówców nie kojarzy, żeby taki obiekt kiedykolwiek się tu znajdował. Dopiero, kiedy pokazał starą austro-węgierską mapę z wiedeńskiego archiwum, ktoś stwierdził,  że dawno temu w tym miejscu był cmentarz choleryczny. Ponieważ Kolega Witold nie stwierdził najmniejszego choćby śladu istnienia cmentarza w miejscu wskazanym na planie, należało skupić się na poszukiwaniach archiwalnych.        

            Koleżanki Aneta Garanty i Aneta Jonaszek wzięły się za przebadanie archiwów przemyskich i sandomierskich oraz Ksiąg Metrykalnych parafii Rozwadów, a ja z kolei zbadałem zasoby przechowywane w Warszawie. Tu niespodzianka, znalazłem niezwykle istotny dokument, sporządzony przez Zwierzchność Gminną Jastkowice, wysłany do Starosty Tarnobrzeskiego, w którym ówczesny naczelnik gminy Paweł Pelic stwierdził: w roku 1926 wykopano ich i przewieziono na cmentarz wojskowy do Rozwadowa. Potwierdziło się też, że założony w latach 1916/7 jastkowicki cmentarz wojenny ulokowano na cmentarzu cholerycznym z połowy XIX w. 

            Mamy zatem pierwszy konkretny dowód na komasacje małych cmentarzy wojennych w regionie  - w jej wyniku okazuje się, że w Rozwadowie oprócz 890 żołnierzy, jacy spoczęli tam do lata 1918 r., w naszej nekropoli pochowano kolejnych 42 żołnierzy rosyjskich, ofiar walk jesiennych 1914 oraz z lata 1915 r.  Dzięki archiwaliom austriackim jesteśmy w stanie podać stopnie wojskowe, imiona, nazwiska i pułki siedemnastu z nich, co i tak jest niezwykłym poziomem identyfikacji poległych żołnierzy rosyjskich(!):

Artymienko Nikołaj Trochimowicz, unter-oficjer, 180 Windawski pp
Czystrohrov Paweł, riadowoj, 182 Grochowski pp
Hryhorewyj Wasylij, riadowoj, 184 Warszawski pp
Jaresenko Hryhoryj, riadowoj, 20 Halicki pp
Klimienkov Kuźma, unter-oficjer, 180 Windawski pp
Kuzijev Ihnatij, riadowoj
Lochynov Jewryn, Riadowoj,  20 Halicki pp
Łysov Nikołaj,  unteroficjer, 180 Windawski pp
Marchumov Aleksandr, unteroficjer, 183 Pułtuski pp
Morozov Paweł Iwanov, jefrejteroj, 182 Grochowski pp
Myrhorod Władimir Mikołaj, riadowoj, 184 Warszawski pp
Nykieforn Awram, riadowoj, 20 Halicki pp
Popov Paweł, riadowoj, 20 Halicki pp
Steren Iwan Janowicz, riadowoj, 184 Warszawski pp(otczestwo Janowicz sugeruje polskie pochodzenie)
Szczułow Gregor Wasyliew, jefrejteroj, 183 Pułtuski pp
Szyłkiew Michaił, riadowoj
Wanczenko Paweł, riadowoj, 20 Halicki pp.

Oczywiście problematycznym pozostaje, na ile przedstawione dane zostały poprawnie zapisane przez sporządzających ewidencję austro-węgierskich żołnierzy, nie znających raczej alfabetu i języka rosyjskiego. Warto dodać, że 182 Grochowski i 183 Pułtuski pp stacjonowały w latach 1903-13 w Warszawie i z jej okolic były uzupełniane.

            Z tego samego warszawskiego źródła pochodzi informacja sporządzona przez władze miasta Rozwadowa mówiąca  o tym, że w 1928 r. na koszt miasta odremontowano ogrodzenie cmentarza wojennego. Dziwnym jest jednak jednoczesne wskazywanie tam, że cmentarza wojennego nie używa się od 1917 r. co wobec przeniesienia tu w 1926 r. szczątków poległych z Jastkowic, wskazuje, że już wtedy pojawiły się problemy zarządcze z cmentarzem wojennym – brakowało faktycznego gospodarza tego terenu. Swoją droga trzeba jeszcze zbadać, jak wówczas kształtowały się stosunki własnościowe parceli, której właścicielem do 1918 r. był Karol Jarosz, przemieszkujący w Nowym Sączu.

            Na koniec informacja odnaleziona przez Koleżankę Anetę Garanty w Księdze Metrykalnej. Otóż jest tam zapisek z 1928 r. odnoszący się do: Ciała znalezione w r. 1928 nad Sanem pochowane na wojennym cmentarzu. Jednego z poległych udało się wówczas zidentyfikować – sądząc po treści zapisku, musiał się zachować w dobrym stanie Legitimationsblatt, ukryty w Totenkapsli noszonej na sznurku w specjalnej kieszonce w spodniach. Był to Prunt Franz, wyzn. rzymsko-katolickiego, ur. w 1889 r. w Burg, pow. Schlande, Tyrol, który rozpoczął służbę wojskową w 1912 r. Z tych danych można z prawie 100% pewnością wywnioskować, że chodzi o żołnierza z 3 lub 4 pułku Cesarskich Strzelców Tyrolskich. Jego nazwiska próżno szukać na Liście Strat – to typowy przypadek żołnierza „vermisst” - zaginionego, a w istocie poległego na pierwszej linii. Przy drugich znalezionych zwłokach nie było nic, co pozwoliłoby zidentyfikować tożsamość.

            Jak widać w dwudziestoleciu międzywojennym cmentarz wojenny nadal pełnił przewidzianą dla niego funkcję miejsca spoczynku poległych w Wielkiej Wojnie, choć jeszcze nie wiemy, w której konkretnie jego części grzebano przenoszone tu szczątki. Biorąc pod uwagę, że na niemal całym Nadsaniu do ostatnich lat nadal znajduje się poległych żołnierzy I Wojny Światowej (choćby Karnaty, Wolina, rejon Zaleszan, rejon Rudnika), warto się zastanowić nad przenoszeniem ich właśnie do Stalowej Woli-Rozwadowa, oczywiście po przywróceniu nekropolii godnego stanu!!! Wbrew pozorom, zadbany cmentarz wojenny, do tego częściowo wykorzystywany, może świetnie przysłużyć się promocji miasta w regionie i w całym kraju.

      Apeluję, jak zwykle przy tej okazji, jeśli ktoś z Państwa dysponuje informacjami, a zwłaszcza zdjęciami z różnych okresów, na których widać wojenny cmentarz w Rozwadowie, o ich udostępnienie.

 

 

 

 

43545