Historia cmentarza wojennego w Rozwadowie
Treść
Historia cmentarza wojennego w Stalowej Woli – Rozwadowie (Cmentarz wojenny nr X okręgu tarnobrzeskiego cesarskiej i królewskiej Inspekcji Grobów Wojennych w Przemyślu)
Spośród 22 cmentarzy wojennych powstałych w latach 1914 – 18 na terenie ówczesnego powiatu tarnobrzeskiego, nekropolia rozwadowska zasługuje na szczególną uwagę. Przede wszystkim był to największy cmentarz wojenny w regionie, zarówno pod względem ilości pochowanych i powierzchni.
Ponadto funkcjonował on nieprzerwanie od sierpnia 1914 do listopada 1918 roku, przy czym w dużym stopniu przyczyniły się do jego powstania i rozrostu szpitale polowe funkcjonujące tu w okresach sierpień – wrzesień 1914 r. i lipiec – październik 1915 r. Oprócz tego dwukrotnie również stał się typowym cmentarzem pola walki: pierwszy raz w dniach 13 – 15 września, a następnie w dniach 9 października – 3 listopada 1914 r. Grzebano tu wówczas poległych na linii frontu przebiegającego przez miasto. Dla cmentarza rozwadowskiego specyficzną cechą jest jego „tranzytowy” charakter w latach 1916-1917. Pojęcie to wymaga bliższego wyjaśnienia: Rozwadów jako kolejowa stacja węzłowa, od drugiej połowy 1915 roku, odgrywał niezwykle istotną rolę w komunikacji ze środkowym odcinkiem ówczesnego frontu wschodniego. Tędy m.in. zmierzały pociągi sanitarne ewakuujące rannych w głąb monarchii austro-węgierskiej, a pewien odsetek transportowanych nimi umierał w trakcie transportu. W takich przypadkach, a było ich co najmniej 28 w latach 1916-17, konających zostawiano w tutejszym pomocniczym szpitalu wojskowym lub też zwłoki wyładowywano na stacji Rozwadów, po czym miejscowa komendantura organizowała ich pochówek na cmentarzu wojennym. Spoczęli tu również zmarli żołnierze z różnych jednostek etapowych, kolejowych czy asystencyjnych, stacjonujących w najbliższej okolicy w latach 1915 -1918. Ostatnią, choć niezbyt liczną grupą, byli jeńcy wojenni (Rosjanie i Serbowie) zmarli wskutek chorób lub wypadków. Przy tym wszystkim z równym pietyzmem traktowano szczątki poległych przeciwników i własnych żołnierzy, co było powszechną i ściśle przestrzeganą normą austro-węgierskiego grobownictwa wojennego. Wreszcie, co już było rzadkie wśród nekropolii okręgu tarnobrzeskiego, cmentarz rozwadowski otrzymał planowe nasadzenia, a jego przestrzeń została zorganizowana wokół prowizorycznego centralnego pomnika w formie krzyża.
|
|
Po 1918 r. cmentarz nadal użytkowano, kontynuując tu pochówki zwłok żołnierzy odnajdywanych w miejscach walk, głównie na nadsańskich łąkach. Tu również przenoszono szczątki z komasowanych mniejszych I wojennych cmentarzy, np. z pobliskich Jastkowic. Wraz z wybuchem II wojny światowej na nowo rozpoczęto grzebanie żołnierzy WP poległych lub zmarłych z ran we wrześniu 1939 roku, a także zmarłych z ran żołnierzy Wehrmachtu a potem Niemców z różnych formacji okupacyjnych ze Stalowej Woli. W 1944 roku pogrzebano tu co najmniej 229 poległych bądź zmarłych z ran w szpitalu polowym żołnierzy niemieckich i sowieckich. Tu również trafiały zwłoki jeńców niemieckich. Ta cześć cmentarza, w znacznej mierze uległa likwidacji wskutek akcji komasacyjnej przeprowadzonej jesienią 1953 roku, ekshumowane wówczas szczątki żołnierzy trafiły na zbiorczy cmentarz wojenny w Sandomierzu.
Dzięki wspomnianym okolicznościom rozwadowska wojenna nekropolia stanowi dokładne odzwierciedlenie historii dziejów I Wojny Światowej na froncie wschodnim, a szerzej: XX- wiecznej historii wojen w regionie Dolnego Nadsania.
Powstanie i rozwój cmentarza wojennego podczas I wojny światowej
Po 6 sierpnia 1914 roku Rozwadów i jego okolice stały się rejonem koncentracji austrowęgierskiego I Korpusu oraz ze względu na linię kolejową zapleczem logistycznym dla cesarskiej i królewskiej 1 Armii, mającej prowadzić ofensywę w kierunku Lublina. Początki cmentarza wojennego w Rozwadowie sięgają 17 sierpnia 1914 roku, kiedy miał tu miejsce pierwszy udokumentowany pochówek por. Ludwiga Amona z 3 szwadronu c. i k. 3 Pułku Dragonów.
Kolejnym znanym poległym był 29 sierpnia 1914 r. strz. Jan Curzydło z pod Wadowic służący w c.k. dywizjonie Tyrolskich Strzelców Konnych. Dzień wcześniej pochowano artylerzystę, kan. Władysława Gębala, który utonął przy spławianiu koni zaprzęgowych w Sanie. Już wkrótce do rozwiniętego w mieście 6 Rezerwowego Ruchomego Szpitala Wojskowego, podlegającemu służbom medycznym c. i k. 1 Armii gen. kaw. Viktora Dankla, zaczęły napływać transporty żołnierzy ranionych podczas trwającej od 19 do 25 sierpnia 1914 roku bitwy pod Kraśnikiem.
Pierwsze pochówki miały jeszcze miejsce na skraju cmentarza parafialnego, jednak wysoka śmiertelność rannych, w wyniku odniesionych ciężkich ran postrzałowych, do czego dołączyła epidemia czerwonki i duru brzusznego, spowodowała, że rozpoczęto grzebanie zmarłych na sąsiedniej parceli należącej do Karola Jarosza.
Rekonstrukcja sylwetki i uzbrojenia piechura rosyjskiego z lata/jesieni 1914: szer. (riadowoj) 175 Baturińskiego pp, walczącego w październiku 1914 r. w rejonie Niska. Źródło: T. Nowakowski: Galicyjska Jesień 1914 r. - zmagania na linii Sanu. W: „Poligon” nr 4/2014 |
Zdjęcie wykonane w pogodny |
Do 15 września 1914 r. pochowano tu 63 znanych żołnierzy i 61 których danych nie zachowały się. Wśród nich były liczne ofiary epidemii te grzebano we wspólnych mogiłach, kryjących co najmniej 14 ofiar chorób zakaźnych. Tu pochowano również żołnierzy poległych w wyniku rosyjskiego ostrzału w dniach 14-15 września, kierowanego na magazyny wojskowe c. i k. 1 Armii, założone między stacją kolejową a Charzewicami, w jego wyniku miasto spłonęło, tracąc znaczną część zabudowy. Po ewakuacji wojsk austro-węgierskich w dniu 15 września 1914 roku, nadal trwały pochówki zmarłych spośród pozostawionych tu ciężko rannych oraz żołnierzy rosyjskich. Wśród nich znalazła spora grupa żołnierzy z c. i k. 3 pp, w większości pochodzących z terenu Moraw.
Kolejny rozrost nekropolii miał miejsce od 8 października do 3 listopada 1914 roku, kiedy to pomiędzy Rozwadowem a Przemyślem, na linii Sanu toczyły się zacięte zmagania, angażujące po obu stronach konfliktu około 300 000 żołnierzy (tzw. Bitwa Nadsańska). W walkach o odzyskanie Rozwadowa początkowo brała udział 90 Brygady Piechoty Obrony Krajowej, której oba pułki piechoty (17 i 34) używały języka polskiego, jako tzw. języka pułkowego. Żołnierze c.k. 17 pp Obrony Krajowej „Rzeszów” pochodzili z powiatów Tarnobrzeg, Nisko, Mielec, Kolbuszowa, Rzeszów, Łańcut, Przeworsk, a c.k. 34 pp Obrony Krajowej „Jarosław”, z powiatów Jarosław, Cieszanów, Rawa Ruska, Jaworów, Mościska, Gródek, Rudki. Straty poniesione pod Rozwadowem przez 17 pp do 22 października wyniosły w zabitych 3 oficerów, 28 podoficerów i szeregowych, a dalszych 3 oficerów, 110 podoficerów i szeregowych zostało rannych. Polegli wówczas przodkowie dzisiejszych mieszkańców województwa podkarpackiego zostali pochowani w obrębie przyszłego cmentarza wojennego w kilku zbiorowych mogiłach. Jeszcze przed październikiem 1918 roku rodziny dwu spośród poległych żołnierzy, pochodzących z terenu obecnego województwa podkarpackiego, wystawiły swym bliskim nagrobki: wykonany z piaskowca dla Władysława Bożka i wykonany z granitu obelisk wraz z betonowym obramieniem mogiły zbiorowej dla Jana Mendlowskiego, obydwaj wymienieni służyli w c.k. 17 pp Obrony Krajowej „Rzeszów”. Obelisk Mendlowskiego zachował się znakomicie, za to nagrobek Bożka trzeba było w 2017 r. poddać kapitalnemu remontowi.
W końcowej fazie walk pod Rozwadowem, jaka miała miejsce od 25 października do 3 listopada 1914 r. wzięły udział jednostki wchodzące w skład austro-węgierskiej 8 Dywizji Piechoty.
Szczególnie duże straty poniosły c. i k. 3 i 4 pułki Tyrolskich Strzelców Cesarskich, 28 pułk piechoty i bataliony strzelców polowych - w Rozwadowie spoczęło wtedy co najmniej 130 poległych Tyrolczyków, innych pochowano w prowizorycznych mogiłach rozproszonych od Posania po Pilchów. Wielu z pozostawionych wówczas ciężko rannych zmarło już po wycofaniu się własnych wojsk. Równie spore były straty rosyjskie – pochowano tu wówczas co najmniej 114, w większości bezimiennych żołnierzy z oddziałów wchodzących w skład 46 Dywizji Piechoty, cześć z nich pochodziła z terenów Królestwa Polskiego. W maju i czerwcu 1915 roku na cmentarzu spoczęło co najmniej 8 żołnierzy rosyjskich zmarłych w funkcjonującym tu szpitalu polowym.
23 czerwca 1915 roku Rozwadów został odzyskany przez sprzymierzone wojska Państw Centralnych, natychmiast zaczęły tu funkcjonować szpitale wojskowe - najdłużej Szpital Polowy nr 6/9. Z tych względów do września 1915 roku na cmentarzu przybyło 96 pochówków, w tym 6 żołnierzy armii niemieckiej. Grzebaniem zmarłych z chorób i ran zajmował się personel szpitala, a żołnierze stacjonujących tu jednostek etapowych c. i k. 4 Armii rozpoczęli planowe porządkowanie nekropolii, przenosząc tu z całej okolicy liczne prowizoryczne groby bądź niewielkie cmentarzyki pozostałe po walkach.
Jesienią 1915 roku zadanie to przejęła Wojskowa Komenda Budowlana przy c. i k. Dowództwie Wojskowym Przemyśl. Wreszcie w początkach 1916 roku utworzono specjalne struktury zajmujące się grobownictwem wojskowym, tzw. Inspekcje Grobownictwa Wojennego - Rozwadów i okolice znalazły się na terenie odpowiedzialności c. i k. Inspekcji Grobów Wojennych Przemyśl. Jednak dopiero jesienią 1916 r. jej dowództwo uzyskało odpowiednią ilości jeńców rosyjskich do robót nad ostatecznym urządzeniem cmentarza. Twórcą koncepcji przestrzennej cmentarza został żołnierz Pospolitego Ruszenia inż. arch. Max Fried, skierowany do służby w Przemyślu.
|
Bezpośrednio za wykonanie prac w Rozwadowie odpowiadała 16 Kompania Robocza Inspekcji Grobownictwa Wojskowego Przemyśl, dowodzona przez por. Leichnera, to jego podkomendni, przy pomocy przydzielonych jeńców nadali ostateczny kształt nekropolii. Otrzymała ona kształt prostokąta o powierzchni 3863 m2, który do 1918 roku ogrodzono parkanem z drewnianych sztachet. Oficjalnie nazwano ją cmentarzem wojennym nr 10 powiatu tarnobrzeskiego c. i k. Inspekcji Grobów Wojennych (k.u.k. Kriegsgräberinspektion) w Przemyślu. W wyniku prowadzonych prac do 1918 roku powstały 302 mogiły pojedyncze i 52 zbiorowe. Łącznie spoczęło w nich 890 żołnierzy, z czego 566 żołnierzy austro-węgierskich, 285 rosyjskich i 6 niemieckich. Pośród nich reprezentowane są liczne narodowości, ale znaczną część poległych stanowią Polacy, poddani cesarzy Franciszka Józefa II, Karola i Mikołaja II. Obecnie obszar cmentarza w wyniku działań podejmowanych w latach 60-tych ubiegłego wieku zmalał do ok. 3300 m2.
Zdjęcie przedstawiające centralną część cmentarza wojennego w Rozwadowie podczas prac prowadzonych |
Rysunek z 1915 r przedstawiający pracę jeńców rosyjskich przy zakładaniu cmentarza wojennego. |
W początku 1917 roku w centrum nekropolii wystawiono drewnianą makietę planowanego pomnika – co w całym regionie było ewenementem. Miał on kształt prostopadłościennego postumentu zwieńczonego krzyżem, o łącznej wysokości ok. 5 m. Na frontowej ścianie postumentu umieszczono orła Habsburgów i inskrypcję Den tapferen Helden /tj. Dzielnym Bohaterom/. Do pomnika prowadziła aleja, wzdłuż której dokonano nasadzeń ozdobnej roślinności. Pola grobowe zostały całkowicie oczyszczone z pierwotnej roślinności, całość terenu splantowano. Mogiły wykonano jako ziemne, pokryte darnią, z drewnianymi krzyżami katolickimi, bądź prawosławnymi, z tabliczkami zawierającymi dane o znanych poległych.
Latem 1916 roku na cmentarzu pochowano 21 rannych żołnierzy zmarłych podczas transportu ze środkowej części frontu wschodniego - były to ofiary rosyjskiej ofensywy znanej jako ofensywa gen. Brusiłowa, transportowanych pociągami sanitarnym przez rozwadowski węzeł kolejowy. W 1917 roku miało tu miejsce jeszcze 7 pochówków, w tym jednego jeńca rosyjskiego i żołnierza miejscowego garnizonu, służącego w wojskach kolejowych. Ostatnią ofiarą Wielkiej Wojny, pochowaną w mogile nr 354 był Jan Studecki z II baonu c.k. 8 pułku strzelców – jego jednostka pełniła w Rozwadowie i okolicach służbę asystencyjną, próbując spacyfikować okolicę opanowaną przez tzw. „zielone kadry” czyli urlopników i dezerterów z armii austro-węgierskiej. Wówczas znano jedynie nazwiska 437 pochowanych tutaj do 1918 roku żołnierzy, ale w dzięki badaniom archiwalnym prowadzonym w latach 2015-17 badań lista poległych została znacznie rozszerzona.
|
Cmentarz wojenny w II Rzeczypospolitej, podczas II wojny światowej i w czasach współczesnych.
W latach 1918-22 cmentarz pozostawał w zarządzie odrodzonego Wojska Polskiego, podlegając krakowskiemu Wojskowemu Urzędowi Opieki nad Grobami Wojennymi, po czym wraz z likwidacją tego urzędu, zarząd nad nim przekazano Wydziałowi Robót Publicznych lwowskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Bezpośredni nadzór nad cmentarzem sprawował Starosta Tarnobrzeski, który w imieniu Skarbu Państwa jesienią 1928 roku wykupił działkę z cmentarzem wojennym od ówczesnego właściciela. Faktyczną opiekę nad cmentarzem w jego imieniu wykonywał Zarząd Miasta Rozwadów, utrzymujący teren w należytym porządku, np. w 1928 roku władze miejskie wykonały nowe ogrodzenie cmentarza wojennego. Wiązało się to z decyzjami wojewody lwowskiego dotyczącymi likwidowania małych cmentarzy wojennych, poprzez przenoszenie szczątków poległych na duże cmentarze wojenne, takie jak rozwadowski. Dlatego nadal dokonywano tu pochówków ofiar Wielkiej Wojny, np. w 1926 roku przeniesiono tu szczątki 42 poległych żołnierzy rosyjskich z cmentarza wojennego w Jastkowicach. Chowano tu również znajdowane nadal w okolicy szczątki żołnierzy poległych jesienią 1914 r., np. pochówek 2 poległych strzelców tyrolskich znalezionych nad Sanem zorganizowano w 1928. r. Wiadomo, że w rocznice jesiennych walk z 1914 roku przybywali tu członkowie rodzin poległych, z Austrii, Węgier i Czechosłowacji.
Zdjęcie wykonane wiosną 1918 r po zakończeniu prac na cmentarzu rozwadowskim. Cmentarz otrzymał celowe nasadzenia, teren wyrównano. Można dostrzec również dwa nagrobki wystawione przez rodziny, te przetrwały do dziś. Ze zbiorów Archiwum Wojennego w Wiedniu. |
Plan cmentarza wojennego z lata 1918 roku. Cmentarz był wówczas znacznie większy i obejmował 3863 m². Na jego terenie znajdowały się 302 groby pojedyncze i 52 zbiorowe, największe z nich były wynikiem bitwy o Rozwadów stoczonej w dniach 24 października – 3 listopada 1914 r. Np. w grobie nr 281 spoczęło aż 72 poległych wówczas strzelców tyrolskich i żołnierzy rosyjskich. Ze zbiorów Archiwum Narodowego w Krakowie |
Ponownie funkcje grzebalne cmentarz wojenny zaczął pełnić w 1939 roku, kiedy pochowano tu zmarłych z ran żołnierzy Wojska Polskiego i Wehrmachtu. Następnie miały tu miejsce pochówki Niemców z różnych formacji okupacyjnych. Latem 1944 roku pochowano tu żołnierzy sowieckich i niemieckich poległych w walkach pomiędzy 28 lipca a 2 sierpnia 1944 roku, w następnym okresie na cmentarz rozwadowski trafiali ranni obu stron, zmarli w tutejszych sowieckich szpitalach polowych, a także pewna ilość jeńców niemieckich, którzy nie wytrzymali warunków niewoli. Do wiosny 1945 miejsce wiecznego spoczynku znalazło, tu co najmniej 229 żołnierzy. Tą część cmentarza zlikwidowano jesienią 1953 roku, przenosząc szczątki na zbiorczy cmentarz wojenny w Sandomierzu, niestety ofiarą tych działań padło również co najmniej kilka mogił z okresu I wojny światowej.
Jeszcze w latach 60-tych patronat i opiekę nad cmentarzem wojennym sprawowała rozwadowska Spółdzielnia Pracy „Rozbudowa”, a Wydział Gospodarki Komunalnej Powiatowej Rady Narodowej w Tarnobrzegu przeznaczał na utrzymanie obiektu niewielkie środki finansowe.
Na przełomie lat 60. i 70. dwudziestego wieku od ul. Klasztornej wykonano płot z siatki z bramą metalową zwieńczoną napisem wyciętym z blachy, a od cmentarza cywilnego postawiono symboliczne ogrodzenie w postaci niskich metalowych słupków połączonych łańcuchami, miało to zapobiegać dalszemu zawłaszczaniu terenu cmentarz wojennego pod pochówki cywilne, praktykowanemu od 1962 roku. Przeprowadzone wówczas prace ziemne zatarły pierwotne mogiły ziemne.
Ogrodzenie i brama cmentarza wojennego w 1975 r. (fot. O. Gazda) |
Po 1995 roku w kręgach kombatanckich Stalowej Woli pojawiła się idea postawienia pomnika poświęconego 8 żołnierzom WP poległym i zmarłym z ran we wrześniu 1939 roku, których pochowano w Rozwadowie. Są to: szer. Michał Bilski z 16 pp, zm. 10.09.1939, szer. Paweł Cierocki, zm. 29.09.1939, szer. Jan Korończok, zm. (?).09.1939, kpr. Józef Nazim ze 165 pp, zm. 14.09.1939, szer. Józef Pieniążek zm. 30.09.1939, por. Jerzy Ropek z Baonu Fortecznego „Mikołów” zm. 17.09.1939, mjr Jan Wilczak, z II baonu 6 psp, zm. 09.09.1939, kan. Zakarczemny z 12 pal, zm. 16.09.1939. Zamysł ich upamiętnienia wsparła w 1996 roku grupa radnych Stalowej Woli i na początku 1997 roku Rady Miasta uchwaliła przyznanie środków na budowę pomnika z lokalizacją na cmentarzu wojennym. Na tej podstawie Urząd Miasta Stalowa Wola zlecił wykonanie Pomnika Żołnierzy Września 1939 rzeźbiarzowi Krzysztofowi Czerwiakowi, absolwentowi krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Latem 1997 roku gotowy monument stanął w miejscu, gdzie znajdują się pochówki żołnierzy września 1939. Wymieniony na monumencie mjr (awansowany pośmiertnie na ppłk) Rudolf Geyer został, jak się okazało jako ranny ewakuowany w rejon Kowla i zginął zamordowany przez funkcjonariuszy NKWD wiosną 1940 roku w Charkowie.
Wojenny cmentarz rozwadowski, pozostający nieprzerwanie przez 78 lat własnością Skarbu Państwa, został w dniu 8 grudnia 1998 roku przekazany przez likwidowanego Wojewodę Tarnobrzeskiego parafii rozwadowskiej.
Opracował: Tomasz Nowakowski, płk SG rez.
Zachowane zabytki z epoki
Obowiązujące w latach 1915-18 przepisy dotyczące cmentarzy wojennych ograniczały możliwości ingerencji rodzin w kształt nagrobków poległych czy inne szczegóły urządzenia nekropolii wojennych, jednak dzięki staraniom rodzin dwu żołnierzy pochowanych w Rozwadowie powstały 2 nagrobki kamienne, co jest bardzo rzadkie na terenie Małopolski i Podkarpacia. Są to:
Granitowy obelisk na mogile nr 177, kryjącej szczątki szer. Jana Mendlowskiego, z 9 kompanii c.k. 17 pułku piechoty Obrony Krajowej „Rzeszów” oraz dwu innych poległych: plut. Jana Dudka, z c.k. 34 pułku piechoty Obrony Krajowej „Jarosław” oraz ułana Stefana Mierzwy z 3 pułku ułanów Obrony Krajowej. Jan Medlowski, poległ 9 października 1914 r., w wieku 34 lat i razem z pozostałymi został pochowany w trzy dni później. Obelisk i betonowe obramowanie mogiły ufundowała rodzina Medlowskich jeszcze przed pierwszą połową 1918 roku. Widoczne obecnie na powierzchni gruntu obramowanie jest późniejsze, pierwotne kryje się pod nim.
Piaskowcowy nagrobek zwieńczony krzyżem na mogile nr 225 kryjącej szczątki szer. Władysława Bożka i szer. Józefa Bazaka. Rezerwista Władysław Bożek służący w c.k. 17 pp Obrony Krajowej „Rzeszów” urodził się w 1886 roku pod Przeworskiem, poległ podobnie jak Mędlowski w dniu 9 października 1914 roku. Pierwotnie na nagrobku znajdowało się również zdjęcie poległego. Nagrobek odrestaurowano w 2017 r. staraniem Fundacji Przywróćmy Pamięć przy wydatnym wsparciu władz miasta Stalowa Wola.
Około 1934 roku znana krakowska firma kamieniarska Braci Trembeckich, na zlecenie Franza i Somy Bauerów, postawiła w rejonie tzw. kwatery oficerskiej nagrobek z piaskowca z marmurową płytą poświęcony ppor. Karlowi Bauerowi, którego faktycznie pochowano w mogile zbiorowej nr 5, w nieistniejącej obecnie zachodniej części cmentarza wojennego. Na płycie nagrobka, mającego charakter symboliczny, znajduje się inskrypcja o treści (w tłumaczeniu): W JEDNYM Z BEZIMIENNYCH GROBÓW SPOCZYWA/KARL BAUER/Z BUDAPESZTU PODPORUCZNIK REZERWY/ C. I K. 1 BATALIONU STRZELCÓW POLOWYCH/KTÓRY 1 LISTOPADA 1914 R./ W BITWIE POD ROZWADOWEM/W 23 ROKU ŻYCIA POLEGŁ NA POLU CHWAŁY, sporządzona w jęz. niemieckim i węgierskim.